W sumie to można powiedzieć, że jest to rodzaj hummusu z czerwoną papryką, ale nazwa przecież nie jest najważniejsza. Chodzi o to, żeby było szybko i zdrowo. Szczególnie wtedy, gdy najdą nas niespodziewani goście a my nie mamy co im podać. Hummus sprawdzi się jako lekka przekąska podana z nachosami, grzankami lub malutkimi crostini.
Ziemniaki zapiekane z czosnkiem i rozmarynem są bardzo praktycznym dodatkiem do dań mięsnych. Do ich zrobienia konieczny jest świeży rozmaryn, bo ten suszony nie ma aż tak pięknego i intensywnego zapachu.
Uwielbiam polędwiczki wieprzowe, bo wychodzą zawsze bardzo miękkie i soczyste (pod warunkiem, że nie gotujemy ich zbyt długo). Ich cena także jest przystępna, co sprawia, że nie muszą być daniem tylko “świątecznym”. Można podawać je na wiele sposobów, choć zrobione po prostu na grillu też są rewelacyjne.
Jeśli macie ochotę na ciasto domowej roboty a nie macie zbyt dużo czasu ani zbyt dużego wyboru składników, to polecam Wam właśnie tę babkę o smaku kawy. Może nie jest wyszukana, ale czasami proste rzeczy są najlepsze. Każdy sobie z nią poradzi, bo jest banalnie prosta w wykonaniu. Do tego lekka i bardzo smaczna. Polecam!
Pierwszy raz jadłam churros kilka lat temu na targu ulicznym w małej miejscowości niedaleko Tarragony w Hiszpanii. Były gorące, chrupiące i po prostu przepyszne. To była miłość od pierwszego kęsa. Do tej pory pamiętam ich smak. W tamtym roku odkryliśmy wspaniałą “Churreria” gdzieś w górach na Teneryfie i przepadliśmy na całego. Niestety otwierali ją tylko w weekendy, więc nie jedliśmy ich tak często jak byśmy chcieli. Może i lepiej….
Dzisiaj bardzo konkretne i praktyczne danie. Spokojnie starczy Wam na kilka obiadów lub kolacji. Na ile? - to oczywiście będzie zależało od Waszych apetytów (-:
Szynka wieprzowa pieczona w jednym, dużym kawałku smakuje bardzo dobrze zarówno na ciepło jako danie główne jak również na zimno. Kroję ją wówczas na cienkie plasterki i podaję zamiast wędliny.
Kolejna, bardzo smaczna pasta nadająca się praktycznie do wszystkiego. Można podać ją z grzankami, krakersami, nachos czy z włoskimi paluszkami grissini.
Z pewnością nie jest to najładniejsza tarta jaką zrobiłam(-: Powstała w chwili ataku głodu, jaki mnie dopadł pewnego zimowego wieczoru. Zajrzałam do lodówki i z tego co w niej znalazłam zrobiłam tę oto tartę z łososiem, porem i orzechami laskowymi. Wyszła naprawdę bardzo dobra i dlatego z czystym sumieniem mogę ją Wam polecić.
W naszej ostatniej rozmowie obiecałam Eli, że po jej powrocie do Krakowa upiekę jej piękną bezę. Taką jaką lubi najbardziej – chrupką z zewnątrz i miękką w środku. Ela wróciła do Krakowa, ale niestety nie będzie już miała okazji spróbować Pavlovej. Ten wypiek dedykuję właśnie jej – mojej drogiej przyjaciółce i sąsiadce, która zawsze była fanką moich wypieków, nigdy nie pogardziła kawałkiem domowego ciasta i nigdy nie szczędziła dobrego słowa.
Tagliatelle ze szpinakiem i krewetkami jedliśmy ostatnio w restauracji “Miód i malina” na Grodzkiej. Były pyszne! Nie minął tydzień a nas znowu naszła ochota na makaron. No i stało się(-:
Jestem największą na świecie optymistką i wierzę, że wszystko będzie dobrze.
Nie lubię: ludzi, którzy nie widzą nic oprócz czubka własnego nosa, szarości, braku fantazji, schabowego z kiszoną kapustą, listopada, przewidywalnej codzienności oraz rutyny.
Lubię: nawiązywać nowe znajomości, chodzić boso, nurkować, oglądać zachód słońca nad morzem, pić dobre wino, jeść włoskie Duplo oraz odkrywać nowe smaki i potrawy.
Ten blog dedykuję wszystkim moim przyjaciołom, znajomym oraz sąsiadom(-:
