Zupa z pieczonej dyni
Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że nie lubię zup. Zupa z pieczonej dyni należy jednak do wyjątku i bardzo przypadła mi do gustu. Robiłam ją już kilka razy i pewnie na tym się nie skończy.
Jej bogactwo smaku jest wręcz zaskakujące i dlatego polecam ją osobom lubiącym nowości. Przepis oczywiście znalazłam w miesięczniku “Kuchnia” i troszkę go zmodyfikowałam. Smacznego!
Składniki:
- ok. 70 dag miąższu z dyni – najlepiej odmiany Hokkaido
- 1/2 łyżeczki mielonego kminku
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1,5 łyżeczki curry
- 2 ząbki czosnku
- 4 łyżki oliwy
- sól
- 500 – 600 ml bulionu
- śmietana
- 4 łyżki podprażonych pestek dyni
- 15 dag sera pleśniowego
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Dynię oczyszczamy, kroimy w plastry o grubości ok. 2 cm i układamy na blasze wyścielonej pergaminem. Kurkumę, curry i przeciśnięty przez praskę czosnek mieszamy z oliwą. Taką mieszanką smarujemy każdy plaster dyni, lekko solimy. Pieczemy do miękkości przez około 25 minut. Następnie miksujemy dynię, dolewając stopniowo bulion (polecam bulion domowej roboty a nie ten z kostki) . Każdą porcję zupy dekorujemy śmietaną, uprażonymi pestkami oraz kawałkami sera.
no więc….. dziś gotuję zupę z dyni Ależ mam odciski od obierania !!! Jeszcze jestem w trakcie – druga porcja dyni się piecze ale pierwsza już kosztowałam – bajeczna !!! Odezwę się jak skończę
Właśnie miksuje zupę – pięknie pachnie !
Kochana SMACZNA ANIU!
Zupa wyszła przepyszna! Nawet mojemu mężuniowi smakowała. Oczywiście nie obyło się bez improwizacji, nie miałam curry ani sera pleśniowego, za to miałam tabasco ;P Dodałam KILKA kropi co zaostrzyło smak i przez 3 dni zajadaliśmy się pysznym kremem CAŁA DYNIA na dwie osoby to aż nadto
Muszę spróbować jeszcze zupę z dyni z cytrynową nutką…
anett
Anetko, ciesze się bardzo, że wam smakowało(-: Ja w tym sezonie robiłam ją już chyba ze 3 razy! Uzależniłam się…. Pozdrawiam Was mocno!