Muffinki z jabłkami i cynamonem
Muffinki jak to muffinki – szybko się je robi i równie szybko znikają(-:
Te są wyjątkowo jesienne, bardzo smaczne, z odrobiną cynamonu i cukru trzcinowego. Najlepszy jest ich wierzch – aromatyczny i chrupiący. Co tu dużo pisać – polecam gorąco. Przepis Nigelli z książki “Kuchnia przepisy z serca domu”.
Składniki na 12 sztuk:
- 2 jabłka
- 250 g mąki orkiszowej lub zwykłej pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cynamonu
- 125 g jasnego cukru trzcinowego + 4 łyżeczki do posypania
- 125 ml płynnego miodu
- 60 ml pitnego jogurtu naturalnego
- 125 ml oleju roślinnego
- 2 jajka
- 75 g migdałów całych lub w słupkach
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Formę do muffinek wykładamy papierowymi papilotkami.
Jabłka obieramy i kroimy w ok. 1 centymetrową kostkę.
Do miski wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia i 1 łyżeczkę cynamonu – mieszamy.
Do drugiej miski mieszamy razem trzepaczką 125 g cukru trzcinowego, miód, jogurt, olej i jajka.
Migdały (jeśli są całe) grubo siekamy. Połowę z nich wsypujemy do miski z mąką, a resztę wsypujemy do małej miseczki. Dodajemy drugą łyżeczkę cynamonu i 4 dodatkowe łyżeczki cukru trzcinowego – to będzie posypka na wierzch muffinek.
Mokre składniki łączymy z tymi suchymi. Dodajemy pokrojone jabłko i lekko mieszamy – tylko do połączenia składników (grudkowate ciasto daje lżejsze muffinki).
Łyżką przekładamy masę do naszych foremek do 3/4 wysokości. Na wierzch dajemy naszą posypkę z migdałów.
Pieczemy około 20 minut, aż do uzyskania złotego koloru. Po tym czasie wyjmujemy formę z piekarnika i odstawiamy na 5 minut. Następnie ostrożnie wyjmujemy muffinki i studzimy na metalowej kratce. Muffinki najlepiej smakują zaraz po upieczeniu, ale bez problemu można je przechowywać do 2-3 dni w hermetycznie zamkniętym pojemniku, przełożone papierem dopieczenia. Przed podaniem można podgrzać je 5-8 minut w gorącym piekarniku.