Polędwiczki wieprzowe ze śliwką i migdałami w winnym sosie.
Ponieważ zdjęcie moich polędwiczek trafiło na pierwszą stronę – od nich właśnie zacznę prowadzić mój smaczny blog kulinarny. Polędwiczki zrobiłam kilka dni temu i muszę przyznać, że zachwyciły mnie swoim subtelnym smakiem, rozpływały się w ustach.
Jest to danie, które z pewnością można uznać za popisowe i jeśli chcemy wywrzeć na kimś dobre wrażenie np. na teściowej (-: to efekt – murowany.
Przepis dla dwóch – trzech osób.
- 1 polędwiczka wieprzowa,
- 10 suszonych śliwek bez pestek
- 10 całych obranych migdałów lub płatków migdałowych
- olej, sól, pieprz, łyżka zimnego masła
- pół szklanki czerwonego wina
Polędwiczkę zamarynować wg. uznania (ja posypuję ją ziołami, skrapiam dobrą oliwą), owinąć w folię i wsadzić do lodówki na cała noc. W każdą śliwkę włożyć migdał lub płatki migdałowe. W polędwiczce, w środku zrobić na całej długości otwór ostrym nożem. Poszerzyć ten otwór palcami i nafaszerować mięso śliwkami. Oprószyć je solą i pieprzem. Polędwiczkę obsmażyć na rumiano z każdej strony na oleju na mocnym ogniu. Takie obsmażone mięso owinąć w folię aluminiową i wsadzić do nagrzanego piekarnika 200 stopni, piec ok. 15 minut. W tym czasie robimy sos: na patelnię z tłuszczem po smażeniu wlać wino, zredukować je do połowy objętości, dodać sól i pieprz i stale mieszając dodawać po kawałku zimne masło. Mięso wyjąć z piekarnika, ale rozwinąć z folii dopiero po 5 minutach. Pokroić je w plastry i polać winnym sosem. Można podawać je z ziemniaczkami, kopytkami i sałatą.
Ciekawy przepis, wlasnie czegos takiego szukalam. Chce zachwycic meza w jego urodzinowy obiad i popisac sie przed tesciowa . Mam nadzieje,ze sie uda . Dam znac w niedziele.
Pozdrawiam